EN

26.02.2001 Wersja do druku

A do raju daleko

Najpierw Iwona {#os#13298}Kempa{/#}, utalento­wana bydgoszczanka, która dotąd nie pracowała w Bydgoszczy, wyreżyserowała "Czwartą sio­strę" Janusza {#os#14173}Głowackiego{/#}. Po­tem Janusz Głowacki przyjechał z Nowego Jorku i zobaczył próbę generalną. A potem - czyli w so­botę - w Teatrze Polskim odbyła się premiera przedstawienia, które mogę polecić z czystym su­mieniem. Rzecz dzieje się w Moskwie, czyli miejscu, do którego tak tęsk­niły trzy siostry Czechowa. Są na­wet trzy siostry. Niestety, współcze­sna Moskwa Głowackiego w niczym nie przypomina wymarzone­go raju. A siostry tęsknią i owszem, ale do Nowego Jorku. To zaradne dziewczyny, inaczej niż u Czechowa. W końcu dowiedzą się, czy za oceanem jest lepiej. Janusz Głowacki napisał "Czwar­tą siostrę" tak, że czyta się ją jed­nym tchem. Zdecydował się na gro­teskę, bo - jak mówi - nie można już dobitnie opowiadać o wariactwach tego świata na poważnie. Zbyt to przypomina

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A do raju daleko

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska Nr 48

Autor:

Anita Chmara

Data:

26.02.2001

Realizacje repertuarowe