Rodzimych autorów tekstów dla młodzieży jest niewielu, ale z każdym rokiem ich przybywa a nurt, który reprezentują, świetnie rozwinął się za granicą - o sztukach skierowanych do młodzieży pisze Agata Drwięga z Nowej Siły Krytycznej.
No właśnie? Co? Mamy teatry grające dla dzieci, powstaje coraz więcej propozycji dla najnajmłodszych, a jednocześnie brakuje ciekawych przedsięwzięć artystycznych kierowanych do nastoletnich odbiorców. Oczywiście, uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych wypełniają widownie w czasie poranków teatralnych, gdzie serwuje się im (mniej lub bardziej udane) inscenizacje lektur albo spektakl "dla widzów dorosłych" (rozumiany w tym kontekście jako "już nie dla dzieci"). W Polsce powstaje niewiele przedstawień stworzonych z myślą o nastoletnich odbiorcach. Przeglądając repertuary, znalazłam jedynie dwa: "Sło" (Wrocławski Teatr Lalek, premiera: X 2009) oraz "Wnyka" (Opolski Teatr Lalki i Aktora, premiera: II 2012). O luce w polskim życiu kulturalnym, jaką jest brak propozycji kierowanych do młodych odbiorców, a także o sytuacji sztuki adresowanej do nastolatków w Danii i Niemczech rozmawiali: Pernille Welent Srsensen - koordynatorka do spraw edukacji