"Bacon" w reż. Marcina Bartnikowskiego w Teatrze Malabar Hotel. Pisze Konrad Szczebiot w Teatrze.
Spektakl Teatru Malabar Hotel udowadnia, że artystyczne postulaty Francisa Bacona najpełniej i najłatwiej można dziś zrealizować w teatrze formy. Dwudziestego czwartego października 1971 roku, dokładnie dwa dni przed retrospektywną wystawą Francisa Bacona w paryskim Grand Palais (wcześniej, w XX wieku uhonorowano tak jedynie Pabla Picassa), pijany George Dyer w hotelowej łazience zażywa całą fiolkę barbituranów i po kilku godzinach zostaje znaleziony martwy. Przyjechał do Paryża razem z Baconem - swym "partnerem od łóżka i kieliszka", mawiali złośliwi. Obok olbrzymiej fascynacji erotycznej łobuzem z południowego Londynu - prostym, męskim i naturalnym - malarz widzi w nim idealnego modela do swych obrazów. Sportretował go ponad czterdzieści razy (więcej płócien liczy tylko kolekcja autoportretów). Niestety Dyer nie posiadał własnego życia - jego sens opierał się na towarzyszeniu swemu genialnemu i chimerycznemu kochankowi. Bacon to wiedział, a