EN

26.01.2009 Wersja do druku

Żywot arcymistrza donosu

Świetny nauczyciel, wychowawca wielu pokoleń młodzieży i wzięty poeta - to oficjalny żywot wrocławskiego pedagoga. Mniej oficjalnie, bezcenny kapuś Urzędu Bezpieczeństwa, zwerbowany już jako nastoletni chłopak. - Podjąłem się napisania o nim sztuki, ale tylko pod warunkiem, że w spektaklu nie padnie jego prawdziwe nazwisko - tłumaczy Cezary Harasimowicz, autor spektaklu "Tajny współpracownik", na której premierę zaprasza dziś o 20.20 telewizyjna Scena Faktu.

Świetny nauczyciel, wychowawca wielu pokoleń młodzieży i wzięty poeta - to oficjalny żywot wrocławskiego pedagoga. Mniej oficjalnie, bezcenny kapuś Urzędu Bezpieczeństwa, zwerbowany już jako nastoletni chłopak. Prawdziwy gwiazdor donosu, który nie cofnął się przed największą podłością. Ubecy byli dumni, że mają w swojej stajni młodzieńca, który bez wahania zadenuncjował rodzonego brata, żołnierza AK, i osobiście nakłonił go do zeznań. Dzięki pomocy gimnazjalisty, następnie studenta i nauczyciela PRL-owski reżim wykonał wiele wyroków śmierci, wpakował za kratki batalion niewinnych ludzi i przez długie lata uprzykrzał żywot kolegom pilnego "bezpieczniaka". On o tym wszystkim pisał w swoich wierszach i nikt się nigdy nie połapał, że to strofy oparte na faktach. - Ale on nie żyje od prawie 30 lat. Umarł na atak serca tuż po wprowadzeniu stanu wojennego. Podjąłem się napisania o nim sztuki, ale tylko pod warunkiem, że w spektaklu ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żywot arcymistrza donosu

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska The Times nr 21 online

Autor:

Magdalena Rigamonti

Data:

26.01.2009

Realizacje repertuarowe