Szukanie sprawia mi znacznie większą frajdę niż klepanie wyuczonych kwestii. Zresztą w ogóle w życiu lubię pewien rodzaj niepewności i instynktownie szukam go też w pracy - mówi aktor Piotr Stramowski.
Aktor znany z roli Majamiego, policjanta z irokezem w "Pitbullu", tym razem pojawia się jako skromny taksówkarz w komedii romantycznej "Narzeczony na niby". Mało kto wie jednak, że prawdziwym żywiołem Piotra Stramowskiego jest teatr, który wychodzi poza strefę aktorskiego poczucia bezpieczeństwa. Właśnie zagrałeś główną rolę w komedii romantycznej "Narzeczony na niby". Zrywasz z dotychczasowym wizerunkiem macho? - (śmiech) Intuicyjnie szukam dla siebie nowych wyzwań. W tym zawodzie to konieczne, ale też odświeżające. Ludzie bardzo szybko utożsamiają nas z postaciami, które gramy, dlatego trzeba bardzo uważać, żeby się nie powtarzać i całe życie nie grać tylko zdradzonego kochanka lub gangstera. Dlatego przyjąłeś tę propozycję od Bartosza Prokopowicza? - Bo wiedział czego chce i mnie do tego przekonał. Twój Szymon to do bólu zwykły koleś. - Cieszę się, że to mówisz, bo tak miało być. Zagrałem normalnego gościa z prob