Aż trudno uwierzyć, że jeden z najświetniejszych aktorów Teatru im. Cypriana Kamila Norwida PIOTR KONIECZYŃSKI wkroczył 10 sierpnia w szóstą dekadę życia. Na swoim koncie ma kilkadziesiąt kreacji teatralnych, kilka ról filmowych i telewizyjnych. W tym roku minęło 27 sezonów od jego debiutu scenicznego w Jeleniej Górze i tyleż pracy na jeleniogórskiej scenie, której pozostał wierny przez te wszystkie lata. To jest kawałek historii.
Gdy w Jeleniej Górze w roku 1987 dyrektorka Teatru im. Norwida Alina Obidniak miała problemy z załogą, pojechała do wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i zaproponowała, że zaangażuje cały rok. Byli to: Bożena Borowska, Joanna Kreft, Beata Rakowska, Aleksandra Śmiejczak, Mirosław Baka, Dariusz Bereski, Bogdan Ferenc, Jarosław Góral, Piotr Gulbierz, Wojciech Kościelniak, Mirosław Kropielnicki, Tadausz Rybicki (obecnie aktor Teatru Cinema w Michałowicach), Roman Szafrański, no i oczywiście Piotr Konieczyński. Alina Obidniak zaryzykowała i zdecydowała się przygarnąć dyplomantów Wydziału Aktorskiego na bieżący sezon z całym bogactwem inwentarza. Pierwszy ich spektakl "Bal w operze" Juliana Tuwima, przygotowany na III roku studiów pod kierunkiem Mieczysławy Walczak-Deleżyńskiej i Jerzego Kozłowskiego, odniósł spory sukces. Ówcześni studenci w Jeleniej Górze dostali mieszkania i zagrali na profesjonalnej scenie za prawdziwe pieniąd