Niewątpliwie - są "Martwe dusze" arcydziełem Gogola, arcydziełem satyry bezkompromisowo, bezlitośnie wymierzającym razy celne i bolesne. Intencja pokazania takiego utworu na scenie idzie po myśli wielu teatrów zaangażowanych, służy bowiem repertuarowi klasyki społecznej, postępowej, zbuntowanej, a zarazem żywotnej i mogącej nawet opornego widza zbliżyć do teatru. I niewątpliwie - odznaczają się "Martwe dusze" fabułą obfitującą w zdarzenia, dającą szansę na stworzenie widowiska realistycznego, a zarazem satyrycznie wyjaskrawionego. "Martwe dusze" są jakby dopełnieniem "Rewizora", jeszcze bardziej jadowitym zdemaskowaniem gubernialnej Rosji lat współczesnych pisarzowi. Ich realizm jest okrutny i złowrogi. Jeżeli po "Rewizorze" mogły jeszcze ocaleć zachowawcze pobudki Gogola, to po "Martwych duszach" sprzeczność okazała się nie do pogodzenia. Jak wiadomo, zakończyła się ona całkowitą klęską idącego na
Tytuł oryginalny
Żywa siła martwych dusz
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 137