Aktorzy pamiętają go jako potwora, który zmuszał ich do całkowitego posłuszeństwa. Nie uznawał improwizacji, bo wcześniej wszystko miał dokładnie przemyślane i zaplanowane. O książce Elzbiety Koniecznej "Jerzy Jarocki. Biografia" pisze MP [Marcin Pieszczyk] we Wprost.
Jego legendarna pracowitość procentowała - nie dosyć, że był autorem prapremier wielu sztuk Witkacego, Mrożka, Różewicza czy Gombrowicza, to jeszcze jego odczytania tych gigantów teatru były zawsze precyzyjne, spójne i - nie bójmy się tego słowa - doskonałe. Konieczna nie tylko śledzi drogę twórczą Jarockiego, wnikliwe opisując jego kolejne przedstawienia, ale też rozmawia z jego współpracownikami: aktorami, kompozytorem Stanisławem Radwanem, scenografem Andrzejem Witkowskim czy... brygadierem sceny. Lupa, którego teatr zdaje się być na antypodach jego twórczości, bez cienia wątpliwości przyznaje, że Jarocki "jest twórcą największej liczby wybitnych spektakli, przedstawień znaczących, które pozostają w naszym pejzażu teatralnym". Dodać, że dla teatromanów ta książka to pozycja obowiązkowa, jest oczywistą oczywistością. Elżbieta Konieczna, "Jerzy Jarocki. Biografia", Znak