- Nie wiem, czy to jest sztuka kontrowersyjna. Tak naprawdę, o co miałby się ktoś spierać, o to, że nie było takich czasów, kiedy tysiące młodych ludzi trafiało do więzienia tylko dlatego, że należało do Armii Krajowej i walczyło o Polskę? - mówi JAN KRZYSZTOFCZYK, autor "Kłopotu Pana Boga", wystawionego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach.
Rozmowa z Janem Krzysztofczykiem, pisarzem, autorem sztuki "Kłopot Pana Boga". Jej prapremiera odbyła się w poniedziałek [27 marca] w kieleckim Teatrze imienia Stefana Żeromskiego: Jeszcze nikt nie widział sztuki "Kłopot Pana Boga", a już mówiło się, że to będzie przedstawienie kontrowersyjne. Dlaczego historia opisująca pierwsze powojenne lata w Polsce może wywołać tyle emocji? - Nie wiem, czy to jest sztuka kontrowersyjna. Tak naprawdę, o co miałby się ktoś spierać - o to, że nie było takich czasów, kiedy tysiące młodych ludzi trafiało do więzienia tylko dlatego, że należało do Armii Krajowej i walczyło o Polskę? Ci, którzy się obrażą, to ludzie popierający tamten ustrój i żałujący tego, że komuna odeszła, bo wtedy można było kogoś wziąć za kark i dać po twarzy bez żadnej odpowiedzialności. W "Kłopocie Pana Boga" opisuje pan najczarniejsze lata stalinizmu. Człowiek czyta ten dramat i ciarki przechodzą po plecach... - Bardz