EN

14.05.2012 Wersja do druku

Żyję za Ciebie, Żydzie

"Muranooo" w reż. Lilach Dekel-Avneri w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.

Czego łatwiej się pozbyć: duchów z mieszkania czy niedorzecznych skojarzeń ze słowem "Żyd"? My tu w Polsce już dobrze wiemy, czego chcą duchy. Młodzież szkolna zbudzona w środku nocy bez problemu wyrecytuje szczegółowe informacje na temat sposobów żałoby i upamiętniania, jakich domagają się zmarli rodacy z ziemi zdobytej "krwią i blizną". Sylwia Chutnik, autorka "Muranooo", też to z pewnością potrafi. Postanowiła jednak namieszać dzieciom i reszcie narodu w głowach. Wystąpiła z zastrzeżeniem: "Przepraszam, a czy ktoś w ogóle pytał te duchy o zdanie?". W jej opowieści o duchach z getta na Muranowie ofiarom Holocaustu niespecjalnie zależy na odwecie czy pamiątkowych tablicach. Gdyby miały do wyboru: a) dorwać oprawców i urządzić im "Bękarty wojny", b) zobaczyć swoje nazwisko na drogim, monumentalnym pomniku, c) pożyć jeszcze trochę życiem banalnym, codziennym, raczej egoistycznym niż bohaterskim - wybrałyby to ostatnie. Au

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żyję za Ciebie, Żydzie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 111

Autor:

Joanna Derkaczew

Data:

14.05.2012

Realizacje repertuarowe