EN

7.07.2015 Wersja do druku

Żydowscy, prowincjonalni

"Aktorzy żydowscy" Michała Buszewicza w reż. Anny Smolar w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Piotr Morawski w Dwutygodniku.

Autoironiczni, błyskotliwi "Aktorzy żydowscy" Anny Smolar to w gruncie rzeczy aktorzy prowincjonalni, tylko z innej prowincji. Wcale nie lokowanej geograficznie, lecz mentalnie; a może nawet bardziej - branżowo. Anna Smolar wraz z Michałem Buszewiczem stworzyli spektakl autorefleksyjny. Oddali głos aktorom, choć - jak podkreślają - nie jest to żaden teatr biograficzny. Przede wszystkim doprowadzili jednak do poważnej rozmowy, jaka musiała się odbyć wewnątrz zespołu. Już choćby z tego powodu to spektakl dla Teatru Żydowskiego ważny, bo pozwalający na przejęcie inicjatywy przez aktorów; a zwłaszcza przez aktorki. Początek trąci myszką: przy wejściu aktorzy witają, przymilają się, zagadują, zapraszają; tacy jakby trochę zawstydzeni czy onieśmieleni. Jakby nie przywykli do takich tłumów na widowni. Chcą być mili: częstują chałką, rozlewają wino. W dodatku Jerzy Walczak zaczyna modlitwę. I trochę nie wiadomo, czy to tak serio, czy to tylko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żydowscy, prowincjonalni

Źródło:

Materiał nadesłany

Dwutygodnik.com

Autor:

Piotr Morawski

Data:

07.07.2015

Realizacje repertuarowe