"Żydówek nie obsługujemy" w rez. Piotra Jędrzejasa w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Magda Brzezińska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.
Na scenie kameralnej Teatru Jaracza można oglądać spektakl oparty na prozie Mariusza Sieniewicza. Reżyserowi przedstawienia udało się uchwycić myśl autora, a jednocześnie stworzyć odważną adaptację Od początku było wiadomo, że to spektakl wyjątkowy. Po pierwsze, powstał na podstawie zbioru opowiadań "Żydówek nie obsługujemy" Mariusza Sieniewicza, sztandarowego olsztyńskiego pisarza, a nieczęsto zdarza się, że w teatrze grają coś na podstawie prozy rodzimego literata. Po drugie, mało komu mieściło się w głowie, że można z powodzeniem przenieść tekst "Żydówek nie obsługujemy" na scenę - stworzyć całość z kilku historii, praktycznie ze sobą niezwiązanych i zamknąć to wszystko w kilkudziesięciu minutach. Pikanterii dodawał też fakt, że Sieniewicz nie tylko żyje i mieszka po sąsiedzku, ale nawet pracuje w "Jaraczu". Nic dziwnego, że Janusz Kijowski, dyrektor teatru uznał, że to spektakl wysokiego ryzyka - oczekiwania były ogromn