EN

13.05.1989 Wersja do druku

Życie za kolorowym abażurem

Jerzy Wróblewski odnajduje w sztuce Williamsa "Tramwaj zwany pożądaniem" kontrapunktową technikę zestawiania delikatności z brutalnością, liryzmu z ekspresją, ciszy z hałasem, szeptu z krzykiem. Cały czas przeplata lub prowadzi równocześnie odmienne, przeciwstawne linie melodyczne, zderza ze sobą różne osobowości, istotę życia oraz zewnętrzną powłokę, pełnię światła i światło ukryte za kolorowym abażurem. Tak widzi reżyser egzystencjalną materię dramatu. Realia czasu i miejsca akcji pomija. Amerykańskości w przedstawieniu prawie nie ma. Rozpłynęły się gdzieś atrybuty amerykańskiego południa. Na drugim planie nie ma na przykład ludzi ciemnoskórych. Problematyka socjalna też nie daje znaku. Mało kto zauważa, że początkiem historii jest zdeklasowanie społeczne dwóch sióstr. Pozostaje siła gry uczuć i pożądań. Realizm jest uzupełniony motywacjami głębiej ukutymi, modną kiedyś psychoanalizą, kompleksami, urazami. Sztuka ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Olsztyńska" nr 110

Autor:

Janusz Segiet

Data:

13.05.1989

Realizacje repertuarowe