Dwadzieścia lat temu w warszawskiej Szkole Teatralnej jako przedstawienie dyplomowe grany był musical pt.: "Oko" Jonasza Kofty, w reżyserii Aleksandra Bardiniego. Spektakl ten (powtórzony zresztą później w warszawskim STS-ie) był swego rodzaju podsumowaniem trudnej dekady lat sześćdziesiątych, był próbą rozliczenia z "małą stabilizacją'' według terminu ukutego przez Tadeusza Różewicza, gdzieś tam można było się dopatrzeć słabych ech rewolty marcowej 68 roku i śladów prądów ruchu " flowers power". Janusz Józefowicz miał wtedy coś około dziesięciu lat... Po długich oczekiwaniach poprzedzonych rozlicznymi plotkami - o zatargach "grupy Józefowicza" na którą składa się sam Józefowicz oraz pp. Kubiak i Stokłosa z dyrekcją Teatru Dramatycznego w Warszawie na początku lutego br. odbyła się premiera spektaklu "Metro". Po to przywołałem na wstępie "Oko" Kofty, które było szeptaną bo szeptaną, ale spowiedzią tamtego pokolenia, by móc
Tytuł oryginalny
Życie w Metrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Konfrontacje nr 3