EN

21.12.2016 Wersja do druku

Życie to teatr - zdaje się mówić Olivier Fredj - a Makbetem może być każdy z nas

"Macbeth" Giuseppe Verdiego w reż. Oliviera Fredja w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Piszą Krzysztof Stefański i Maciej Jabłoński w Ruchu Muzycznym.

W ciągu czterystu lat, które minęły od śmierci Williama Shakespeare'a, jego dzieła zostały poddane niezliczonym interpretacjom. Mnogość odniesień i kulturowych nawiązań może stanowić kopalnię pomysłów dla reżysera, ale może też stać się pułapką. O1ivier Fredj, realizując "Makbeta" Verdiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu (koprodukcja z La Monnaie w Brukseli), postanowił sięgnąć do interpretacji Zygmunta Freuda, odczytującego trzy główne postaci jako trzy sfery ludzkiej świadomości: ego (Lady Makbet), superego (Makbet) i id (wiedźmy). Freudowską interpretację reżyser wzbogacił myślą Henri Laborita, odniesieniami do kina Stanleya Kubricka, szczególnie Lśnienia, a także medycznym odczytaniem akcji dramatu jako efektu halucynacji wywołanych deprawacją snu (wszakże Makbet stwierdza: "zamordowałem sen"). Wydawać by się mogło, że z tak różnych odniesień trudno złożyć spójny spektakl. Fredj jednak, niczym szekspirowskie wiedźmy, z najos

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Życie to teatr - zdaje się mówić Olivier Fredj - a Makbetem może być każdy z nas

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 11

Realizacje repertuarowe