EN

26.09.2008 Wersja do druku

Życie po farsie

- Tak jak całe mnóstwo innych Polaków, Klata jest przekonany, że Stalin, Roosevelt i Churchill odegrali w Jałcie słabą farsę. Najwyraźniej z tego też powodu słabą farsę uczynił częścią swojego spektaklu - o "Transferze!" Jana Klaty pisze rosyjski krtyk Gleb Sitkowskij w Gazecie.ru.

Na festiwalu "Nowaja Drama" odbyło się pierwsze spotkanie moskiewskiej publiczności z Polakiem Janem Klatą. Nie miną dwa miesiące, jak ten sam reżyser przyjedzie do Moskwy na festiwal NET ze spektaklem "Sprawa Datona". Ale do programu "Nowej Dramy" weszło zupełnie inne przedstawienie Jana Klaty, z kręgu teatru dokumentalnego. [] W spektaklu "Transfer!" na scenę wyszli starzy świadkowie tego, jak niemiecki Breslau zamienił się po wojnie we Wrocław. Odpowiedzialność za to, że Polska po zakończeniu II wojny światowej drgnęła i mimo woli przesunęła się na mapie świata ze wschodu na zachód dzielą między sobą trzej mężczyźni: Roosevelt, Churchill i Stalin. Zebrali się w 1945 roku na konferencji w Jałcie i podjęli decyzję, by oddać Śląsk Polakom, a wschodnie ziemi Rzeczpospolitej pozostawić Ukraińcom i Litwinom. Właśnie tę geopolityczną roszadę, która dotknęła milionów ludzi w Europie, Jan Klata nazywa transferem. Tak jak całe mnóstwo i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Życie po farsie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta.ru nr 180/23.09

Realizacje repertuarowe