EN

26.01.2010 Wersja do druku

Życie po "Życiu"

- W mojej sztuce komediowy jest przede wszystkim kontrast między sytuacją bohatera, czyli nieboszczyka, który tkwi pomiędzy śmiercią i pochówkiem, a tym, co go wówczas spotyka - mówi JAROSŁAW JAKUBOWSKI, poeta, dziennikarz "Expressu Bydgoskiego", autor sztuki "Życie", która zwyciężyła w łódzkim konkursie dramaturgicznym "Komediopisanie".

Rozmowa z JAROSŁAWEM JAKUBOWSKIM [na zdjęciu], dziennikarzem i literatem: Od kogo chciałby Pan odebrać telefon po swojej śmierci? - O!? (śmiech) To mnie pani zaskoczyła... Myślę, że od kogoś bliskiego... Od żony! Ona opowiedziałaby mi, co słychać u dzieci, w ogóle w rodzinie i wiedziałaby również, jak się miewa nasz kot. Co się Pan tak dziwi, przecież trup rozmawiający przez komórkę to pierwsza scena z Pana sztuki "Życie", która zwyciężyła właśnie w ogólnopolskim konkursie dramaturgicznym "Komediopisanie". Irlandczycy Pana natchnęli? - Rzeczywiście, gdzieś kiedyś przeczytałem, że w Irlandii wkłada się zmarłym do trumny telefon komórkowy. I bardzo mnie to zaintrygowało. Podobno robią tak "w razie czego". Pan już wie w razie czego? - Może to wyraz naszego braku zaufania do medycyny? Albo raczej nadziei, że nieodwracalne okaże się odwracalne. W obliczu odejścia kogoś dla nas ważnego, wyraźnie widać, że obok codzienn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Życie po "Życiu"

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 18/22.01.

Autor:

Katarzyna Kabacińska

Data:

26.01.2010