"Teorban" w reż. Marii Zmarz-Koczanowicz w Teatrze TV. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Wczoraj minęła ósma rocznica terrorystycznego ataku na World Trade Center w Nowym Jorku, a w najbliższy poniedziałek Teatr Telewizji (TVP 1) pokaże spektakl "Teorban" francuskiego autora Christiana Siméona, odwołujący się do tej tragedii. Choć właściwie pamiętne wydarzenia są tutaj tylko tłem dla opowiadanej historii, bo centralny temat oscyluje wokół głównej bohaterki i sytuacji, w jakiej dość niespodziewanie się znalazła. Pojawiający się u dołu ekranu odmierzany czas jest jak tykający zegar pokazujący, ile jeszcze minut pozostało do wybuchu. W ten sposób podana zapowiedź zbliżającej się tragedii, która nastąpi za godzinę, za 40 minut, za 15 minut i wreszcie za minutę, pełni tu rolę - prócz informacyjnej - także dramaturgiczną. Tekst sztuki Siméona jest prosty, żeby nie powiedzieć - banalny. Oto mieszkająca w Nowym Jorku młoda Francuzka, trzydziestoparoletnia Joanna (Magdalena Walach), artystka grająca na teorbanie, nietypowym dawn