EN

14.05.2014 Wersja do druku

Życie lepsze od nieżycia

- Może to jest archaiczne czy oldskulowe, ale ja chcę tylko opowiedzieć świat, a nie naprawiać go. Na różne sposoby, z różnych punktów widzenia. Interesuje mnie zatrzymanie tego, co jest. Tak, najbardziej chciałbym, żeby diagnozę postawił ktoś inny - mówi w Teatrze Artur Pałyga, laureat Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2013.

ARTUR PAŁYGA: Pamiętasz, kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz? MAGDALENA LEGENDŹ: Nie, ale pamiętam Twoje opowiadanie nagrodzone na Wojewódzkim Przeglądzie Twórczości Literackiej Dzieci i Młodzieży "Lipa" w 1989 roku. Podobał mi się beznamiętny opis wdeptywania łopatą w ziemię ruszającego się kotka PAŁYGA To było później, w osiedlowym klubie "Best", gdy wystawialiśmy z Teatrem Klatka "Poproszę o garniec nadziei". Tekst bazował na "Moralności pani Dulskiej", a ja grałem tam Felicjana - biegałem w krótkich majtkach i strzelałem z łuku. Dulska była w mundurze harcerskim, ciotka to był facet Trochę się wygłupialiśmy, widzów mieliśmy za Dulskich, a wymowa była taka, że jak wam się nie podoba, to wyjdźcie. A tu przyszła pani dziennikarka i potraktowała nas poważnie. Mówię o tym, bo historia wygięła się w taki łuk i teraz bardzo mi zależy na znalezieniu porozumienia, wspólnego języka z publicznością. LEGENDŹ A w którym nurcie swoje

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Życie lepsze od nieżycia

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Autor:

Magdalena Legendź

Data:

14.05.2014