"Pułapka" w reż. Eweliny Pietrowiak w Operze Wrocławskiej. Pisze Adam Domagała w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Po premierze "Pułapki" Zygmunta Krauzego wg sztuki Tadeusza Różewicza. Bardziej dołującego - a przy tym równie pięknego - spektaklu nie ma w repertuarze żadna ze scen operowych w Polsce. Uroda scen skomponowanych przez reżyserkę "Pułapki" jest przewrotna: najpiękniej jest wtedy, gdy jest najstraszniej To nie jest przeróbka słynnego dramatu Różewicza na operę, a tym bardziej rozbuchany bryk z wielowątkowej opowieści osnutej na wątkach życia Franza Kafki. Mocno skrócony, a tak naprawdę ograniczony do kilku bardzo wyrazistych obrazów tekst stał się dla kompozytora Zygmunta Krauzego autonomiczną podstawą do pracy z dźwiękami. Czy udaną? To zależy wyłącznie od tego, czy ktoś lubi tego rodzaju muzyczny język, czy jednak woli coś bardziej, hm, potocznego. Ja się taką muzyką - mocno zrytmizowaną, niemal pozbawioną melodii, ale i bolesnych dysonansów, w swojej motoryczności raczej monotonną niż eksplodującą mniej lub bardziej spodziewanymi ku