TEATR żywy jest sztuką młodości pełną. I wtedy, gdy sięga po dzieła, nad którymi pochylała się dotąd tylko zmęczona twarz badacza, i wtedy, gdy towarzyszy tropicielom śladów jednorodności kultury wszystkich czasów w ich wyprawach podejmowanych w przeszłość z ambicją odkrywania współczesności. Dwa teatry warszawskie, w przedstawieniach, które pozostaną w pamięci widza, zaświadczyły o tej nieustającej młodości teatru. Teatr Narodowy przeniósł na swoją scenę gdańską inscenizację "Tragedyi o bogaczu y Łazarzu" Anonima z XVII wieku w opracowaniu dramaturgicznym Róży Ostrowskiej i Tadeusza Minca, zaś na scenie Teatru Dramatycznego wystawiono na zakończenie sezonu "Króla Mięsopusta" Jarosława Marka Rymkiewicza.>>> <<< Jan Bratkowski, realizator "Króla Mięsopusta" w Teatrze Dramatycznym, zawdzięcza wiele scenografce Krystynie Zachwatowicz, która pozostawiła mu więcej swobody w stosowaniu celnych i szaleńczych za
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 32