Państwo Dulscy AD 2000 wyprowadzili się już z pełnego gratów i bibelotów mieszkanka sprzed wieku; zamiast gorsetów noszą wygodne dresy, a w domu mają nawet wewnętrzną windę z fanfarami. Tylko duszyczki pozostały im przyciasne. W "Moralności pani Dulskiej" na scenie szczecińskiego Współczesnego Anna {#os#4013}Augustynowicz{/#} podmienia obyczajowość tamtego fin de siecle'u na dzisiejszą, rozwiązłą swobodę - by odkryć, że istota komedii Gabrieli {#au#163}Zapolskiej{/#} nie postarzała się ani na jotę. Że przy wszystkich rewolucjach obyczajowych, przy skurczeniu nieomal do zera obszarów tabu, przy postępującej obojętności na to, co wypada, a co nie - rozkwita na nowo hipokryzja, dwulicowa moralność, neokołtuneria. W światku trzymanym za mordę żelazną ręką Madame Anieli trwa niczym nie zakłócona reprodukcja nowych Dulskich, a próby ucieczki lub sprzeciwu tłumione są w zarodku. Próby owe są zresztą cherlawe i bezsilne, jak w przypadku Zbysz
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 53