W miniony weekend w Teatrze Polskim w Bydgoszczy odbyła się ostatnia w tym sezonie premiera. "Szwoleżerowie" Artura Pałygi rzucili publiczność na kolana. Teatr totalny - takimi słowami Michał Zadara zapowiadał swoją prapremierę "Wielkiego Gatsby'ego". Jemu się nie udało, ale Janowi Klacie tak. To właśnie Klata odpowiadał za reżyserię "Szwoleżerów", to on zamówił tekst u Artura Pałygi. Ten do tematu przygotował się znakomicie. Wraz z żoną odbyli setki rozmów z żużlowcami, ich żonami, pracownikami parkingów, klubów żużlowych, kibicami. Efektem tej tytanicznej pracy jest znakomity spektakl o czarnym sporcie, ale nie tylko. Żużel jest tu bowiem tylko punktem wyjścia do rozważań na temat sportu, adrenaliny, życia pod presją kibiców i pracodawców, dla których nie liczy się człowiek, a jedynie jego wyniki, punkty, zwycięstwa. Nie bez powodu trójka żużlowców cały czas na scenie pojawia się w kompletnym stroju, w kaskach. To ludzie be
Tytuł oryginalny
Żużlowcy wzięci na Klatę
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowości nr 180