"Klub kawalerów" w reż. Łukasza Gajdzisa z Teatru Polskiego w Bydgoszczy na OKT Klasyka Polska w Opolu. Pisze Magdalena Dąbrowska w Dzienniku festiwalowym conFronta.
Komedia to materia niezwykle krucha i delikatna. Dobrze zrobiona mądrze bawi i jednocześnie zadaje niewygodne pytania, pozostawia trudne kwestie otwarte. Śmiech szarpie i potrząsa widzem i w ten fizyczny sposób dochodzi do bardzo przyjemnego katharsis. W innym wypadku komedia staje się tragedią, a zamiast gromkich braw uznania, są brawa za świetną zabawę i tyle. "Klub kawalerów" Michała Bałuckiego to utwór, który jest przedstawicielem tej trudnej materii. W XIX wieku, autor pogardzany był przez młodopolskie środowisko, uchodził za ojca spektakli lekkich, prostych i przyjemnych. W konsekwencji agresywnej krytyki pisarz popełnił samobójstwo strzelając z rewolweru w skroń. Wydaje się, że zespół teatru z Bydgoszczy wziął sobie do serca opinie młodopolskich krytyków i w tworzeniu tego "drugoligowego" dzieła zabrakło im pokory. Strzelili Bałuckiemu w drugą skroń i jeszcze się przy tym dobrze bawili. Spektakl opowiada o miłosnej grze/wojnie, jaką to