"Kalino malino czerwona jagodo" w reż. Igora Gorzkowskiego w Studiu Teatralnym Koło w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Cztery młode aktorki: Aleksandra Grzelak, Olga Omeljaniec, Natalia Sikora i Diana Zamojska, grają osiem, a nawet 12 oddzielnych ról żeńskich i męskich. Perfekcyjnie realizują losy i tworzą charaktery rozmaitych osób, młodych i starych, wspominających to, co przeżyte, i układających sobie to, co przyszłe, na miarę marzeń. Z tej sztuki bije magia tradycyjnego myślenia, ludzkiej szczerości i dobroci, jakie pozostały jeszcze w szczątkowej formie na polskiej wsi. To jedna z najbardziej wzruszających i niezwykłych realizacji teatralnych w ostatnim czasie, stworzona na podstawie badań etnograficznych prowadzonych na Kurpiowszczyźnie. Jeśli tak zgrany kwartet aktorek przetrwa i znajdzie odpowiedni repertuar, może się stać realną konkurencją dla znakomitej trupy aktorskiej Teatru Montownia. Spora część sukcesu przedstawienia wypływa z talentu autora scenariusza i reżysera, Igora Gorzkowskiego.