EN

19.12.2011 Wersja do druku

Żegnaj kochany Vaszku!

29 grudnia 1989 r. Zgromadzenie Federalne wybrało Vaclava Havla na prezydenta Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej. Oto opluwany przez komunistyczne media "pański synek, reakcjonista i agent imperializmu" został głową państwa! "Tego nawet w swoich sztukach z lat 60. nie potrafiłbym wymyślić" - przyznawał Havel. W grupie przyjaciół z "Gazety" na dziedzińcu zamku hradczańskiego słuchaliśmy jego inauguracyjnego przemówienia i łzy wzruszenia ciekły nam po twarzach - wspomina Andrzej Jagodziński.

Nie potrafię jeszcze o nim mówić w czasie przeszłym, choć już od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że taka chwila nadejdzie. Nie sądziłem jednak, że tak szybko. Jeszcze tydzień temu rozmawiałem z nim w Pradze, kiedy odbierał prestiżową słowacką Nagrodę Fundacji Jana Langosza za działalność w dziedzinie praw człowieka. Dałem mu wtedy wydany niedawno przez Agorę wybór jego esejów - pierwszy, który wyszedł oficjalnie, nie w podziemiu. Był już bardzo osłabiony, ale wygłosił wspaniałe przemówienie i siedział potem z nami ponad godzinę w małej recepcji. Mówiliśmy sobie nawet żartem, że powinien częściej bywać w gronie przyjaciół, bo wyraźnie mu to pomaga. Złośliwi mawiali o nim, że był prezydentem z Księgi Guinnessa, bo sprawował ten urząd trzykrotnie, nie ruszając się z miejsca, za każdym razem w innym kraju - Czechosłowackiej Republice Socjalistycznej, Czeskiej i Słowackiej Republice Federacyjnej oraz Republice Czeskiej. Przeciw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żegnaj kochany Vaszku!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 294 online

Autor:

Andrzej Jagodziński

Data:

19.12.2011