>>> Skoro już o nauce mowa przyznam, to wielce pouczającym dla mnie doświadczeniem było obejrzenie również "Teatru czasów Nerona i Seneki". Chociażby dlatego, że miałem okazję do porównań. Sztukę Radzińskiego widziałem w prapremierowej wersji przygotowanej przez Teatr im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Teatr rzeszowski jest teatrem prowincjonalnym; nie ma tu głośnych nazwisk, nie przyjeżdżają tu wielcy reżyserzy. A mimo to "Teatr czasów Nerona i Seneki", wyreżyserowany przez Bogdana Cioska, był przedstawieniem, którego rzeszowski zespół nie musiał się wstydzić, przedstawieniem, które z pewnością obroniłoby się w konfrontacji ze spektaklami innych, renomowanych zespołów. Ciosek zdecydowanie okroił sztukę Radzińskiego, poskromił jej, momentami zbyt natrętne, rozbuchanie, wyciszył drażniący manieryzm. Stworzył spektakl ujmujący prostotą i skromnością, spektakl mówiący za pomocą antycznego kostiumu o sprawach jak najbardz
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Kulturalny nr 3