EN

23.01.2012 Wersja do druku

Żeby Polska

Marsz Polonia" w reż. Jacka Głomba w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expresie Ilustrowanym.

Co może wyniknąć z konfrontacji Kosmopolitów i Narodu - rodaków z wieży Babel z lokatorami Arki Noego - jak oba światy określa pisarz? Z tego może być wielka prymitywna kopanina i podniosły "Marsz Polonia". Naraz. Jacek Głomb (dyrektor Teatru im. H. Modrzejewskiej w Legnicy) przeniósł do Teatru Powszechnego tekst Jerzego Pilcha, odsłaniający Polskę, w której kompleksy walczą o pierwszeństwo z wiecznymi pretensjami, a interpretacje ważniejsze są niż fakty. Obłąkańczy taniec odbywa się na scenie, w ułamkach dekoracji ("lubię opowiadać o drzewie bez drzewa" - mówi reżyser), za to z gadżetami dosadnymi jak czołg, na którym wjeżdża kukła generała Jaruzelskiego. Świat oglądany oczami Jerzego Pisarza (z dobroduszną ironią i lekkim zdziwieniem gra go Jakub Kotyński) zaczyna się swojsko - "śmietaną" poją - ale już za chwilę polski krajobraz rozkwitnie w rezydencji Beniamina Bezetznego (coś ze Szwejka i szatana ma w sobie Grzegorz Wojdon). Tu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żeby Polska

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 18

Autor:

Renata Sas

Data:

23.01.2012

Realizacje repertuarowe