EN

9.04.1967 Wersja do druku

Żeby nigdy więcej...

Lidia Zamkow przeżywa ostatnio znakomity okres twórczości. Po nowa­torskim "Makbecie", wystawionym na scenie Teatru im. Słowackiego w Kra­kowie, zaproponowała spektakl, w którym pomysły inscenizatorskie wręcz się prześcigały. W dodatku były to po­mysły funkcjonalne, wzbogacające treść widowiska, opartego na wymia­nie listów i poglądów między austriac­kim filozofem Gunterem Andersem a Claude Eartherly, amerykańskim lot­nikiem - dowódcą samolotu, z które­go zrzucona została 6 sierpnia roku 1945 bomba na Hiroszimę. Zamiarem reżysera, było, oczywiście, przedstawienie epistolografii w sposób niemal dokumentalny, by widz odno­sił wrażenie, że dyskurs o moralnych i społecznych konsekwencjach atomo­wej tragedii jeszcze się nie skończył, lecz trwa i toczy się w chwili odbie­rania przez niego programu. Na ogół pozycje tego rodzaju nie grzeszą spe­cjalną pomysłowością inscenizacyjną. Po prostu aktorzy odczytują lub wy­powiadają swoje

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żeby nigdy więcej...

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 15

Autor:

Stefan Czarnecki

Data:

09.04.1967

Realizacje repertuarowe