Rozmowa z Rafałem Węgrzyniakiem, konsultantem literackim premiery w Teatrze Polskim Małgorzata Matuszewska: Na czym polega Pana współpraca z Mikołajem Grabowskim, reżyserem wrocławskiej inscenizacji? Rafał Węgrzyniak: Starałem się wyjaśniać realia czy relacje między postaciami. Umówiliśmy się, że będę przede wszystkim obrońcą interesów Wyspiańskiego - nie tylko pisarza, ale i inscenizatora. Reżyserzy ignorują bowiem na ogół fakt, że kształt teatralny "Wesela" był dziełem Wyspiańskiego, gdyż pragną za wszelką cenę go zmieniać. Zgodziliśmy się, że należy respektować układ tekstu i zachować podstawowe elementy poetyki "Wesela", zrezygnować choćby z racjonalizowania scen z widmami czy wprowadzania dzisiejszych motywów. Moim zadaniem było więc pilnować, aby w ramach poszukiwania dla "Wesela" współczesnego kształtu scenicznego czy tonu nie doszło do sprzeniewierzenia się Wyspiańskiemu. W interpretacji Grabowskiego
Tytuł oryginalny
Żeby nie przedobrzyć
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 69