EN

6.12.2011 Wersja do druku

Żarty się skończyły

W niezłej szopce występują też Grażyna Szapołowska i Jan Englert. Ale cyrk! Ale komedia! Ale farsa! O co poszło, każdy wie. Kiedy nie wiadomo, o co chodzi... - pisze Daniel Passent w Polityce.

Żarty się skończyły - mówi premier. Jako obywatel - rozumiem, ale jako felietonista muszę ludzi zabawiać, za to mi płacą, żeby felietony były cięte i dowcipne. "Panu tylko sprawia przyjemność, jak pan rżnie" - powiedział ktoś Antoniemu Słonimskiemu, na co mistrz napisał, że owszem, sprawia mu przyjemność, jak rżnie, ale czasami potrafi się rozentuzjazmować. Żarty się skończyły, ale nie u nas. Jak w anegdocie, którą opowiadał Kazimierz Rudzki w kabarecie Pod Egidą. Scena w restauracji: - Smakowało panu? - pyta kelner. - Jadałem lepiej - odpowiada gość. - Ale nie u nas! - prostuje kelner. W tym roku szopka zaczęła się na długo przed świętami. Zacznę od polityków, którzy tradycyjnie są bohaterami szopki. Premier powołał rząd fachowców. Podziękował Julii Piterze (szkoda, że tak późno), a jednocześnie zatrudnił (szkoda, że tak prędko) fachowców: Jarosława Gowina jako ministra sprawiedliwości oraz Sławomira Nowaka jako ministr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żarty się skończyły

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 50/07.12

Autor:

Daniel Passent

Data:

06.12.2011