Teatr Dramatyczny przygotował nową inscenizację "Romulusa Wielkiego", sztuki, której prapremiera w 1959 r. była wydarzeniem sezonu. Jak dzisiaj spojrzeć należałoby na to przedstawienie? Dürrenmatt ma u nas dobrą prasę (podoba się także tzw. "masowej publiczności", co nie jest bez znaczenia), a twórczość jego daje wdzięczną okazję do rozważań nad rozmaitymi "paradoksami losu ludzkiego", których dotyka, co w połączeniu ze sprawnym i tzw. nowoczesnym warsztatem pisarskim znajduje sobie na ogół przychylne przyjęcie. Sądzę jednak, że przy tej okazji ranga tej twórczości została niepomiernie powiększona, a za przykład niech posłuży właśnie "Romulus Wielki" - sztuka dostatecznie charakterystyczna dla teatru Dürrenmatta, a przy tym uważana często za jego największe (a w każdym razie czołowe) osiągnięcie. Przyjrzyjmy się tedy bliżej owej "niehistorycznej komedii historycznej" jak nazywa "Romulusa Wielkiego" sam auto
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty nr 12