Pan Jan Chryzostom Pasek, drobny szlachcic mazowiecki po 11 latach wojaczki, której zażywał pod przesławną komendą Czarnieckiego, ożenił się i osiadł w krakowskim. "Chodził" tam wiele lat "dzierżawami", aż wreszcie objął "per arendam" Olszówkę. "Pewnego dnia roku pańskiego 1680... przysłał do mnie - pisze Pasek w swych Pamiętnikach - król JMość pana Straszowskiego, sługę swego z listami prosząc solenniter o darowanie wydry, którą chowaną miałem tak rozkoszną, że wolałbym był partem substancyjej mojej dać niżeli one, com ją tak kochał"... ..."To była wydra sławna na całe województwo krakowskie, a potem i na całą Polskę..." Niechętnie, ale cóż, trudno odmówić królowi, wyprawił "ją tedy na nową służbę". Niedługa była ta służba, bo już trzeciego dnia rano: "potkał ją dragon, nie wiedząc, co to, czy chowane, czy dzikie, uderzył berdyszem, zabił..." Dragona przepędzono przez kije regimentu Gadeckiego, mia
Tytuł oryginalny
Żart olszowiecki
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik bałtycki, Gdynia nr 17