Myślicie, że Elvis umarł? Ależ skąd. Wojciech Kościelniak i jego artyści pokazali w sobotę w Teatrze Polskim show na miarę króla rock'n'rolla. Marynary fruwały, panie kręciły biodrami, a w powietrzu unosiła się magia. Premiera "Gorączki" uświetniła obchody jubileuszu 40-lecia wrocławskiej telewizji. Wśród tłumów na widowni znalazły się gwiazdy regionalnej Trójki, osobistości świata kultury i polityki. Już 29 grudnia o godz. 20.00 piosenki Presleya rozgrzeją widzów telewizyjnej Dwójki. Kościelniak nie pokazał parodii koncertów Elvisa. Stworzył barwną opowieść o życiu "króla", na którą złożyło się 16 piosenek. Do jednego garnka włożył: znakomitych artystów, choreografię Jarosława Stańka, a wszystko przyprawił nowoczesnymi aranżacjami Piotra Dziubka. Rezultat? Idealne lekarstwo na gorączkę sylwestrowej nocy. Nie bez powodu odwołuję się tu do słynnego filmu z Johnem Travoltą. Scenograf Grzegorz Policińs
Tytuł oryginalny
Żar sobotniej nocy
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie nr 298