Balet sprowadzony wyłącznie do roli wypełniacza klasycznych oper nie ma żadnych szans rozwoju, a młodym twórcom nie stwarza okazji do samodzielnej ekspresji i twórczych satysfakcji. Dlatego dobrze się stało, że w Teatrze Wielkim doszło do premiery baletowej, która stała się debiutem choreograficznym młodych tancerzy tej sceny: Izadory Weiss, Beaty Wrzosek i Pawła Mikołajezyka. "Tańce świętojańskie" - bo tak zatytułowano ten baletowy wieczór - pozwoliły też ujawnić się w pełni trzem talentom choreograficznym i scenograficznym. W części I ("Dobranoc") Małgorzata Suflata tworzy tajemniczy, a zarazem intrygujący plastycznie układ wysokich makiet - ludzkich sylwetek, niby drogowskazów, niby nagrobnych pomników, a niby postaci z innego wymiaru. Z kolei w części III ("Lieder"), niejako futurologicznej, Mariusz Szmytkowski buduje oryginalną wizję jakiegoś sterylnego i przyszłego świata. Ustawia na scenie prostopadłościany, które
Tytuł oryginalny
Żar nocy letniej
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Poznańska Nr 146