Jaki był 2011 rok w lubelskiej kulturze? Tradycyjnie mocno trzyma się teatr, ale nie brakowało też ciekawych wystaw. Okazało się jednak nieoczekiwanie, że w mieście stawiającym na rozwój sztuki zagrożony jest klub kultury alternatywnej - pisze Małgorzata Szlachetka w Gazecie Wyborczej - Lublin.
Koncert roku - Cesaria Evora w Lublinie Dla rozrastającej się grupy różnej maści malkontentów i krytykantów jest to najlepszy dowód, że jednak można w Lublinie zrobić imprezę takiego formatu. "Bosonoga diwa" z Wysp Zielonego Przylądka dała fenomenalny koncert, świetnie wypadł także towarzyszący jej zespół. Szkoda tylko, że kolejnych takich koncertów Cesarii już nie będzie. W tym kontekście warto jeszcze pochwalić miasto za to, że w związku z koncertem udało się uruchomić dodatkową komunikację autobusową i że nad tym, aby w dniu wydarzenia ta część miasta w ogóle się nie zakorkowała, czuwała rzesza policjantów. A auta były kierowane na wyznaczone wcześniej, tymczasowe parkingi. Dzięki temu widzowie mogli bez problemów przyjechać na koncert, a potem z niego wrócić. Premiery teatralne roku - "Bracia Karamazow" i "Żar" Premiera "Braci Karamazow" odbyła się w czerwcu i od razu stała się wydarzeniem. Spektakl wyrasta