EN

22.09.2003 Wersja do druku

Żale aktora

Siedzę na premierze "Poczekalni" Macieja {#os#7323}Kowalewskiego{/#} w foyer Teatru Polskiego i zachodzę w głowę, dlaczego ten zdolny drama­turg, współautor "Ballady o Zakaczawiu" i autor "Obywatela M.", napisał sztukę o aktorach czekających na casting. Na pozór mogło­by się wydawać, że co jak co, ale o aktorach to Kowalewski ma coś do powiedzenia, uprawia ten zawód od lat, był na wozie i pod wo­zem, grał w sitcomie "Lokatorzy" i chodził sam na niezliczone castingi, przez pewien czas, kiedy nie miał angażu, utrzymywał się z handlu koł­drami, zna więc blaski i cienie aktorskiego rzemiosła. Chodzi o to, że aktor rzad­ko bywa ciekawym materiałem na postać dramatyczną, chyba że jest ciekawym, skomplikowanym, pełnym sprzeczności człowiekiem. Niestety, bohaterowie "Po­czekalni" do ciekawych i skomplikowanych nie należą, to dwaj dość ogranicze­ni młodzi ludzie, którzy żyją w poczuciu niedocenienia, nadrabiając brak sukce­su pewną miną. Swoj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żale aktora

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna Nr 221

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

22.09.2003

Realizacje repertuarowe