Świetna aktorka Agnieszka Przepiórska pokazała na XI Ogólnopolskim Przeglądzie Monodramu Współczesnego w Teatrze WARSawy poruszający autobiograficzny monodram "Tato nie wraca" - bolesny, ważny i wkurzający, bo od początku do końca przewidywalny. Może ta przewidywalność właśnie jest jego największą siłą i słabością - pisze Ewa Wanat w Przekroju.
My, współcześni mieszkańcy szalonej nowoczesności. My, straumatyzowane dzieci strasznych rodziców, spętane piekłem rozwodów, nieobecnych ojców, toksycznych matek, ten cały koszmarny bagaż wykorzystujemy do usprawiedliwiania naszych często kulawych i nie zawsze zakończonych zwycięstwem potyczek z życiem. Świetna aktorka Agnieszka Przepiórska pokazała na XI Ogólnopolskim Przeglądzie Monodramu Współczesnego w Teatrze WARSawy poruszający autobiograficzny monodram "Tato nie wraca" - bolesny, ważny i wkurzający, bo od początku do końca przewidywalny. Może ta przewidywalność właśnie jest jego największą siłą i słabością. Młoda kobieta odnosząca sukcesy jako specjalistka od kredytów w instytucji bankowej, będącej liderem na rynku detalicznym w tej części Europy, przeprowadza publiczną spowiedź samotnej dziewczynki porzuconej przez ojca. Historia, jakich tysiące, i żal, jakich tysiące. Znamy te historie i chętnie w nie wchodzimy, napędzani