Tytuł niezbyt dokładny. Bo Teatr Rozmaitości gra nie "Żaby" Arystofanesa, tylko jego "Żaby" w "opracowaniu" Andrzeja Jareckiego. Jarecki już kiedyś sięgnął po jego "Ptaki", które były i zabawniejsze w tej jego adaptacji i ostrzejsze i bardziej "nośne". Co prawda miał bardziej sprzyjający "kontekst". Komedie Arystofanesa stanowią zawsze pokusę aktualizacji, jeśli nie dostrzega się w nich treści niekiedy zaskakująco aktualnych. Myślę, że można grać dziś "Żaby", niczego nie zmieniając w tekście, a konkretnej w przekładzie Artura Sandauera, opublikowanym przed 17 laty, bo dostatecznie uwspółcześnia on komedię. Tekst, który prezentuje na kierowanej przez siebie scenie Jarecki, wygląda na kompilację przekładów dokonanych, w każdym razie nie podaje się autora przekładu lecz jedynie autora "opracowania". Jak wiadomo, "Żaby", to przede wszystkim wielka polemika o ideowym i artystycznym kształcie teatru starogreckiego, prowadzona w Hadesie między A
Tytuł oryginalny
"Żaby" Arystofanes
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 43