"Święty Edyp" w reż. Piotra Tomaszuka w Teatrze La MaMa w Nowym Jorku. Pisze George Hunka dla NYtheatre.
Tak wiele zostało już powiedziane o sacrum w teatrze. O podobieństwie kompozycji spektaklu scenicznego do struktury religijnego rytu. Jednak zaledwie kilka przedstawień zbliżyło się do rozpoznania i zgłębienia owego sacrum. Teatr Wierszalin z Polski i jego najnowsza sztuka "Święty Edyp", napisana i wyreżyserowana przez Piotra Tomaszuka, wskrzesza pierwotną siłę drzemiącą w teatrze. "Święty Edyp" jest najbardziej esencjonalnym dziełem teatralnym jakie zostało zaprezentowane w Nowym Jorku w ciągu ostatnich kilku sezonów. Jeśli nie przybędziesz i nie zobaczysz tego przedstawienia, przegrasz. Tomaszuk interpretację mitu Edypa wyprowadza ze średniowiecznej wersji tej historii i uzupełnia odniesieniami do oryginału Sofoklesa, Księgi Psalmów, teorii marionetek von Kleista oraz powieści Tomasza Manna "Wybraniec", ale jądrem jego refleksji jest sui generis namysł nad złem, seksualnością i uwięzieniem ducha w pułapce ciała. Organiczne kostiumy Evy