Każda premiera Jarockiego jest wielkim wydarzeniem, ponieważ należy on do niewielkiej grupy twórców teatralnych, którzy na pierwszym miejscu stawiają autora i jego dramat, a jednocześnie potrafią w skromnej inscenizacji zaprezentować swój warsztat, niekwestionowany talent oraz przenikliwość odczytywania tekstu - o jubileuszu 50-lecia pracy artystycznej Jerzego Jarockiego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym pisze Marta Bryś z Nowej Siły Krytycznej.
Wrocławski Teatr Współczesny zorganizował obchody okrągłej rocznicy. Zaprezentowano fragmenty spektaklu "Rewizor" z Wuppertalu, opatrzone komentarzami reżysera, czytanymi przez Jerzego Radziwiłłowicza. Jarocki zmienił Horodniczego w dyktatora, prowadzącego wokół swej posiadłości obóz pracy. Jego współpracownicy to administratorzy kolejnych departamentów państwowych. Przyjazd Chlestakowa nie jest w spektaklu Jarockiego demaskacją małych interesów grupki wiejskich urzędników. Wściekłość Horodniczego, który dowiaduje się, że został oszukany, a jego władza w oczach mieszkańców maleje, przeraża, gdy uświadomić sobie, że na początku spektaklu był silnym władcą. Najsłynniejsze słowa z dramatu wypowiadane są do widzów. Jednocześnie Jarocki mocno wystylizował urzędników rosyjskich na pracowników politycznego biura Breżniewa. Drugim spektaklem, zaprezentowanym w ramach jubileuszu, była telewizyjna rejestracja spektaklu "Błądzeni