"Artaud. Sobowtór i jego teatr" w reż. Pawła Passiniego w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Teatr Passiniego tworzy się gdzieś na przecięciu teatru dramatycznego, alternatywnego z jego fascynacjami kulturami Wschodu, muzyki, tańca i pantomimy. Wśród jego patronów są Kantor, Grotowski, nie mogło więc zabraknąć i tego, który patronował im obu - Antonina Artauda (1896-1948). Twórca totalny: teoretyk teatru zafascynowany kulturami pierwotnymi, aktor teatralny i filmowy, dramaturg, autor słuchowisk, performer. Jednocześnie: schizofrenik, który pół życia spędził w zakładach psychiatrycznych, uzależniony od laudanum, i prorok wieszczący spełnienie apokalipsy św. Jana. Passini nie próbuje zamknąć Artauda w jednej formule, nie osądza. Nad sceną powiesił rodzaj soczewki, w której umieścił Nad-Artauda (mim Marek Oleksy), co może oznaczać, że całość scenicznych zdarzeń oglądamy z perspektywy bohatera. W dole miota się Artaud -twórca teatru (Przemysław Wasilkowski, uczeń Jerzego Grotowskiego); napięty, wygłasza manifesty o sztuce, trenu