Teatr Wielki imienia Stanisława Moniuszki w Poznaniu nie tylko operą stoi. Ma też w swoim zespole wielu bardzo dobrych tancerzy baletowych. Tancerzy młodych, obdarzonych bogatą wyobraźnią, nie tylko odtwórczych, ale i twórczych. A w dodatku mających szczęście, że pomysł piątkowego spektaklu, który już chyba od dłuższego czasu wisiał w powietrzu, doczekał się realizacji. Oto tym młodym, zdolnym ludziom, którzy jeszcze wczoraj materializowali pomysły wielkich tej sztuki, takich jak Birgit Cullberg, Mats Ek, Maurice Bejart, Ewa Wycichowska, czy Conrad Drzewiecki, powierzono role twórców choreografii. Role bardzo trudne i odpowiedzialne, wymagające jeszcze większej wyobraźni i umiejętności przekazania swoich koncepcji tańczącym rówieśnikom. Czy podołali zadaniu? W krótkim tekście trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to obszerne pytanie. O tym, jak różny może być odbiór zaprezentowanych czterech obrazów, niech świadczy
Tytuł oryginalny
Świętojańskie zapomnienie
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 144