Scena pomniejszona, zamknięte z trzech stron pudełko. W nim aktorzy. Spowolnione i tempo gry, maksymalna celebracja słowa i gestu przerywana coraz to krzykiem rozpaczy. Opowieść o życiu, o losach ludzkich, o tragizmie i chorobie z jakimś szerokim metafizycznym oddechem. Inny zupełnie teatr, od tego z którym najczęściej teraz obcujemy. Bardzo piękny teatr. Surowy, skonwencjonalizowany, intrygujący wizualnie. Piękne chociaż potwornie długie i dręczące przedstawienie trylogii Augusta Strindberga, "Do Damaszku" sprowadzili do Poznania wczoraj wspólnie Centrum Kultury Poznania,,Zamek", Teatr Polski, na którego to scenie zostało ono wykonane oraz Fundacja Teatru Nowego i Radio Merkury. A głównymi jego bohaterami byli nasi dawni poznańscy aktorzy z Nowego: Wiesław Komasa, Leszek Łotocki i Jacek Różański. Publiczność na szczęście dopisała, chociaż to przedstawienie trudne i nie do każdego z widzów przemawiało.
Tytuł oryginalny
Świetny Strindberg
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 51