Joanna Puzyna-Chojka, dyrektor programowy Festiwalu Nowego Teatru, zaprosiła do Rzeszowa siedem bardzo dobrych spektakli. Świetnie wywiązała się ze swojego zadania. Jurorzy mieli inne zadanie: wybrać najlepszy spośród najlepszych, creme de la creme nowego teatru. Nie udało im się to, nie przyznali nagrody dla najlepszego spektaklu z powodu "wyrównanego poziomu", nagrodami w innych kategoriach obdzielili wszystkie konkursowe przedstawienia - pisze Magdalena Mach w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.

3. edycja Festiwalu Nowego Teatru zakończyła się w sobotę. Przez cały tydzień widzowie w Teatrze im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie mogli oglądać spektakle wybrane przez Joannę Puzynę-Chojkę, dyrektorkę programową, z repertuarów najlepszych teatrów w Polsce. Wyboru dokonała m.in. nasłuchując wiodących tematów we współczesnym teatrze. - W tej chwili takim dominującym wątkiem są wizje podszyte zbiorowymi lękami i przeczuciem końca, nasilającym się wraz z eskalacją ideologicznych radykalizmów i falą uchodźców napływających do Europy - tłumaczyła Joanna Puzyna-Chojka. Przede wszystkim jednak podkreślała, że podstawowym kryterium doboru spektakli była ich jakość artystyczna, połączona z oryginalnością zaproponowanego przez twórców języka. Swoje zadanie wykonała znakomicie, rzeszowianie mieli okazję zobaczyć gorące, szeroko dyskutowane premiery w polskim teatrze, a jednocześnie podziwiać znakomite realizacje i kreacje aktorskie. S