Tamara Karren: W programie sztuki "Wielki szlem" przeczytałam zapowiedź wystawienia przez Polski Teatr ZASP sztuki Sołżenicyna. Wzbudziło to oczywiście moje zainteresowanie. O utworach scenicznych Sołżenicyna nie mówi się wiele. Leopold {#os#38113}Kielanowski{/#}: Żyjemy właśnie teraz jakby "pod znakiem Sołżenicyna". Jeszcze przed ukazaniem się jego "Archipelagu Gułag" jego twórczość wzbudzała ogromne zainteresowanie szczególnie przez nie często spotykaną w współczesnej literaturze odważną postawę, piętnującą to co dzieje się na "nieludzkiej ziemi" i o czym świat woli nie wiedzieć. T. K.; Oczywiście na wschodzie Europy, w krajach podporządkowanych komunizmowi nie wolno o tym mówić. L. K.; Ale okazało się, że pod zamarzłą ziemią płynie strumień ożywczej wody. Myślę właśnie o Sołżenicynie i o tych nielicznych, a może i licznych, ale nam nieznanych, którzy świadczą o proteście ujarzmionych narodów, tak rosyjski
Tytuł oryginalny
Świeca na wietrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Tydzień Polski - Londyn