Koniec historii - w Narodowym to diagnoza stanu ducha współczesnej młodej inteligencji.
"Pożegnania" Stanisława Dygata kończą się, jak na romans przystało: główni bohaterowie, Paweł, młodzieniec z inteligenckiego domu, i Lidka, była fordanserka, a teraz hrabina, oboje po dawnej platonicznej przygodzie, stają przed szansą zbudowania wspólnego jutra. Dygat kończy więc powieść ironicznie, buntownik bez przyszłości wybiera bezpieczne życie. Ten, który w proteście przeciw uładzonemu życiu (gdzie przestrzega się złotej zasady: "Świata nie zmienisz") ucieka z rodzinnego gniazda z poznaną w klubie fordanserką, potem zostaje karnie zesłany przez rodzinę na studia do Paryża, a po doświadczeniach okupacji i uwięzieniu w obozie koncentracyjnym czuje, że świat się skończył, na koniec okazuje się buntownikiem malowanym. W PUŁAPCE HISTORII Inscenizacja Agnieszki Glińskiej pomija to podejrzanie optymistyczne zakończenie: Paweł (Marcin Hycnar, który dźwiga główny ciężar przedstawienia) i Lidka (Patrycja Soliman) wcale się nie schodzą,