"Ślub" w reż. Pawła Wodzińskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Krzysztof Derdowski na portalu Bydgoszcz24.pl.
Teatr Polski w Bydgoszczy zainaugurował nowy sezon "Ślubem" Witolda Gombrowicza w reżyserii Pawła Wodzińskiego. Po lewackiej krytyce kapitalizmu w sztuce "Źle ma się kraj" i po antyklerykalnym "Popiełuszce", które zaserwował nam Teatr Polski w minionym sezonie, wreszcie na bydgoskiej scenie pojawiła się sztuka oparta na znakomitym tekście i otrzymaliśmy ciekawą opowieść o zmaganiach człowieka z własną tożsamością. Nareszcie w bydgoskim teatrze nie agitacja, ale panowanie sztuki. Witold Gombrowicz, mimo pozornej wesołkowatości i ironii, jest chyba jednym z najpesymistyczniejszych polskich pisarzy. Całe jego dzieło jest opowieścią o tym, że człowiek ginie w bezskutecznej walce o własną tożsamość; jest wprost rozszarpywany przez mnożący formy świat i własne psychologiczne perturbacje. Świat jest wieczną pułapką form, które nieustannie wypaczają naszą tożsamość. Świat robi z nas Polaków, katolików, synów, rodziców, hostessy, posłów