EN

10.05.2019 Wersja do druku

Świat, jego kwadrat i pierwiastek

W "Feinweinblein" tylko tekst tytułowy brzmi jak "Weronika Murek z opowiadań", a jednocześnie ma się wrażenie, że jest on napisany w stylistyce, którą autorka właśnie przekroczyła. Kto jeszcze takie rzeczy ma za sobą? - o dramatach Weroniki Murek pisze Rafał Wawrzyńczyk w dwutygodniku.com.

Polskiej prozy roczników 70.-90. z reguły nie czytam, bo fakt, że najwięcej szumu robią w niej ciągle sienkiewiczowskie landary Twardocha, odbiera mi jakoś do tego świata zapał i pozwala go - niesprawiedliwie, wiem, wiem - potępić w czambuł. W poezji jest lepiej, bo nie interesuje się nią rynek i wątpliwe wielkości mrą szybko; ze śnieżnych szczytów świeci światło Sosnowskiego, uznaniem cieszą się ludzie nieprzeciętnie inteligentni, a autorzy i autorki prześcigają się w interesującym biczowaniu języka, by zasłużyć sobie na wdzięczność przyszłych, bo nie tych przecież, pokoleń. Ale opowiadania Murek, które wpadły mi w ręce jakoś w roku 2015, może 2016 nie idzie to jakoś zbyt kwieciście? Opowiadania te wywarły na mnie wielkie wrażenie. "Murek i Sieńczyk", podśpiewywałem sobie któregoś lata, "Sieńczyk i Murek!". Proza, ale nie proza-proza, tylko proza-poezja, może poezja-proza, mądre i stare oczy tych zdań, ich labiryntowe, czujn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Świat, jego kwadrat i pierwiastek

Źródło:

Materiał nadesłany

www.dwutygodnik.com nr 254

Autor:

Rafał Wawrzyńczyk

Data:

10.05.2019