EN

22.04.1987 Wersja do druku

Świat ich dobrał

Czy bohaterów Dostojewskiego można polubić? To niemożliwe - odpowiada, nie po raz pierwszy, Andrzej {#os#2589}Wajda{/#}. Niemożliwe i - nawet niepotrzebne. Czy należy ich znielubić? Ależ w labo­ratorium zbędne są uczucia i emocje. Stopień zbliżenia, detaliczność, jakie oferuje laboratorium mają w sobie jednak coś szczególnie krępującego. Przy­pomnijmy sobie zmieszanie i rodzaj we­wnętrznego popłochu, których chyba nikt nie uniknął oglądając pod mikro­skopem swój włos lub czułki owada. Preparat straszy monstrualnością nie dlatego, że mikroskop powiększa; bar­dziej przeraża co innego - stopień (i nieodwołalność) uprzedmiotowienia. W inscenizacji Andrzeja Wajdy za­chowana została kwestia Porfirego, w której z pomieszaniem ocenia on inty­mność fascynacji, jaka wywiązała się między nim i Raskolnikowem: "...już było jakoś wręcz nieprzyzwoicie między nami..." Ale, na dobrą czy złą sprawę, jest to w tej inscenizacji kwestia pusta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Świat ich dobrał

Źródło:

Materiał nadesłany

Antena

Autor:

Wacław Tkaczuk

Data:

22.04.1987

Realizacje repertuarowe